facebook - Maja Borowicz Instagram - Maja Borowicz

Świt nowej nadziei

100 x 80 cm

olej na płótnie

2022

Ponownie prowadziłam dyskusję ze sobą o tym, by wraz z publikacją obrazu, opowiedzieć o czymś istotnym, o czymś o czym rozmyślam malując obrazy. I po raz kolejny, doszłam do wniosku, że wszelkie moje dedukcje i analizy prowadzą do rozczarowania naturą człowieka. Wierzyłam kiedyś, że wszyscy jesteśmy wolni, wyjątkowi, niesamowici, każdy ma potencjał jak M. Kopernik, M. Curie- Skłodowska itp! Ale im dłużej żyję, tym większy zawód przeżywam. Tworzyć, wymyślać rzecz oryginalną czy budować jest naprawdę trudno, ale za to w ułamek sekundy można to z łatwością niszczyć. To taka banalna umiejętność człowieka – niszczyć.  Jak każdy chyba młody człowiek wierzyłam w równe szanse czy sprawiedliwość. Ale im dłużej żyję, tym bardziej widzę, że nie da się tego obronić. Bo w Naturze nie ma równości i sprawiedliwości. Od urodzenia, każdy jest inny i ma różne szanse, możliwości. Ogromne ilości energii i potencjału spalałam kiedyś na życie wbrew Naturze. Spokój przyniosło pogodzenie się z nią …

Więc tak: nie jesteśmy równi, nie jesteśmy wyjątkowi, nie ma sprawiedliwości i nie ma wolności. Każda żyjąca istota ma inny potencjał, każdego inaczej natura stworzyła, każdy ma inny start, niczym nasiona sosen rzucani raz na dobry grunt, raz na skałę. Jedyne wobec czego jesteśmy wszyscy równi – to śmierć.

I dylemat: czy te moje przemyślenia są komuś, Wam, na coś potrzebne, gdy pokazuję swój obraz, dopracowane detale, 2 miesiące pracy? Zwykle dochodzę do wniosku że nie, bo w sumie, jakie to ma znaczenie, co mam w głowie… Ważne że powstają obrazy.

Jedynie czasem myślę: dla mnie to ważne. Bo ja coś próbuję opowiedzieć swoją twórczością i często nie są to rzeczy lekkie, łatwe i przyjemne. Są niepokojące, są trudne, nie miłe… i jak to pokazać, by nie przestraszały, by nie przeciążały, by nie przerażały? I tak właśnie pomału powstają, poprzez poszukiwanie balansu pomiędzy natłokiem niełatwych przemyśleń a poszukiwaniem resztek dobra w ludzkiej naturze…

Copyright © Maja Borowicz